Narodziny bez przemocy – Frederick Leboyer

Okres ciąży, kiedy trzeba dużo wypoczywać sprzyja czytaniu książek. Te większe czytam w łóżku, mniejsze biorę ze sobą na wypadek jakbym musiała gdzieś czekać i nudzić się. Narodziny bez przemocy z kolei przeczytałam w trakcie relaksującej kąpieli.

Może to atmosfera kąpieli, a może po prostu książka ma tak ogromny wpływ na mnie. Szczególnie początek bardzo mną wstrząsnął. Jestem w ciąży i tym bardziej hormony mi buzują. Rodziłam już dwa razy i to też wiąże się dla mnie z olbrzymimi emocjami. 

Czytając narodziny bez przemocy odczuwa się cały koktail emocji.

Przerażenie przeplata się ze zrozumieniem. Wracają wspomnienia. Co chwilę odkładałam książkę i zapadałam się we własnych myślach. Tak wiele wspomnień powróciło. tak wiele myśli. Czas się na moment zatrzymał.

Spokój mieszał się z radością. Ten spokój przypominał o tym jak naturalny jest poród. O tym, jak dla porodu właściwy jest spokój, cisza, brak pośpiechu. O tym, że poród nie jest po to abyśmy cierpiały – ani my, ani dziecko. Poród powinien być naturalnym przejściem z jednego świata do drugiego.

Zastanawialiście się kiedyś co czuje dziecko w czasie porodu. Tradycyjne porody szpitalne które znamy z filmów gdzie jest olbrzymie przebodźcowanie, gdzie świeci ostre światło, a lekarze krzyczą na szczęście odchodzą do lamusa. Nie wszędzie tak jest, ale zmierza ku lepszemu – głównie za sprawą Fundacji Rodzić po Ludzku.

Coraz więcej szpitali rozumie wagę narodzin i to jak rzutują one na przyszłość naszych dzieci.

W książce poznajemy uczucia dziecka przy porodzie szpitalnym, a także te podczas naturalnych narodzin – w zgodzie z naturą. Narodzin kiedy to potrzeby matki i dziecka są najważniejsze. Narodzin które mogą odbywać się w szpitalu jeśli  personel ma dobrą wolę. Potrzeba tylko odrobinę cierpliwości i zaufania do natury.

Narodziny bez przemocy pokazują, że nawet poród drogą cięcia cesarskiego może przebiegać łagodnie.

Polecam tą książkę każdemu kto chce zrozumieć dlaczego dzieci płaczą przy porodzie i dlaczego wcale nie muszą tego robić. Tylko uważajcie bo ta krótka lektura może być dużym szokiem dla was.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.